Jak powstają skłonności do seryjnych morderstw?

„Wytłumaczenie jest we mnie, w moim wnętrzu, w mojej filozofii, w moich poglądach na dobro i zło”
Karol Kot

Psycholodzy i psychiatrzy już od wielu lat starają się wyjaśnić zjawisko powstawania skłonności, które przejawiają seryjni mordercy. Powstało kilka modeli próbujących wytłumaczyć uwarunkowania będące przyczyną ich działania. Powstałe w ten sposób teorie, próbują wytłumaczyć nie tylko omawiane w tej pracy zjawisko ale przyczyny występowania większości przestępstw.
            Wielu autorów analizujących to zjawisko (m.in. W. Mitchel, Hanusek, Hołyst, Stukan) uważa, że seryjni mordercy są psychopatami (dokładniej opiszę to zagadnienie w następnym rozdziale). Faktycznie większość sprawców tego typu zbrodni cierpi na zaburzenia osobowości i to najczęściej o rysie psychopatycznym, jednak nie każdy psychopata zostaje seryjnym lub wielokrotnym mordercą. Antyspołeczne zaburzenie osobowości może być jednym z czynników kształtujących tego typu skłonności ale nie jedynym.
            Inną  próbą wytłumaczenia tego zjawiska jest teoria stworzona przez A. C. Carliste, psychologa z więzienia stanowego. Badał on wielu najgroźniejszych przestępców. Według niego sprawcy okrutnych morderstw na tle seksualnym przejawiają później wyrzuty sumienia co z kolei oznacza, że nie są oni psychopatami. Według Carliste’a u seryjnych morderców następuje „podzielenie ja” (divided self). W swojej koncepcji przytacza poglądy Freuda na temat „rozdzielenia świadomości” na podświadomość i świadomość. Przywołuje teorie amerykańskiego psychologa Ernesta Higarda, który uważa że w świadomości każdego z nas istnieje „ukryty obserwator”. Carliste twierdzi, że u seryjnych morderców dochodzi do dysocjacji pragnień i komparmentacji działań. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fantazja sprawcy, która selektywnie syci się z otoczenia bodźcami wzmagającymi jej wynaturzenie. W pewnym momencie fantazje przejmują kontrolę nad sprawcą, stając się „imperatywem behawioralnym” i zmuszają go do ich zaspokajania, poprzez okrutne zbrodnie. Po tym zdarzeniu przychodzi opamiętanie i sprawca ma wyrzuty sumienia (cyt. za Pospiszyl, 2001).
            Kolejna teoria została stworzona przez Heinza Kohuta i tłumaczy zjawisko seryjnych morderstw „narcystycznym uszkodzeniem ja”. Proces ten jest skutkiem wadliwej socjalizacji i nagromadzenia frustracji godzących w „ja idealne’. Ktoś z tym typem uszkodzenia „ja”, przejawia narcystyczną nienawiść skierowaną na jakąś osobę lub grupę osób. Nie potrafi zapanować nad narastającą wściekłością, co może prowadzić do morderstw (ibidem).
            Robert Hale stara się wyjaśnić mechanizm seryjnych morderstw, w oparciu o teorię uczenia się. Analizując życiorysy sprawców, można dojść do wniosku, że w życiu każdego z nich wydarzyło się wiele bolesnych upokorzeń związanych z seksualnością. To wywołuje chęć odwetu na osobach podobnych do tych, które były źródłem upokorzenia. Następuje „zagwożdżenie wzmocnień”, jedno wzmocnienie blokuje zadziałanie następnego, co wywołuje sztywną, kompulsywną reakcję – morderstwo (ibidem).
            David Luckenbill twierdzi, że sprawca dokonując morderstwa na tle seksualnym nie doświadcza ulgi, ponieważ ofiara będąca jednocześnie świadkiem jego odwetu nie przeżywa ataku. Sprawca nie czując satysfakcji z zemsty zabija dalej (ibidem).
            Wśród teorii przedstawionych powyżej, nie ma niestety żadnej, która kompleksowo tłumaczyła by występowanie skłonności do seryjnych morderstw. Wiele osób doznaje cierpienia i upokorzenia. Pytanie dlaczego jeden człowiek zaczyna zabijać a drugi nie, pozostaje nadal otwarte. Moim zdaniem, należy wziąć pod uwagę kompilacje paru czynników, które razem mogą wywoływać u sprawcy potrzebę popełniania powtarzających się morderstw.
Taką teorię, opartą na współoddziaływaniu trzech czynników, które leżą u podstaw skłonności do morderstw na tle seksualnym (ale można odnieść ją również do seryjnych morderców), stworzył Tadeusz Hanusek. W pracy pt. „Kryminologiczne i kryminalistyczne problemy zabójstw z lubieżności” przedstawił „syndrom PKW”. Pierwszym z tej grupy czynników oznaczonym literą  „P” – są predyspozycje, czyli biologiczna skłonność (zazwyczaj uwarunkowaną genetycznie) do zachowań agresywnych połączona z chłodem uczuciowym. Jest ona charakterystyczna dla osób z zaburzeniami osobowości typu psychopatycznego. Kolejnym czynnikiem jest subiektywne odczuwanie przez sprawców poczucia krzywdy - „K”,  najczęściej doznanej od kobiet. Ta krzywda nie musi być rzeczywista ważne że występuje w przeświadczeniu sprawcy i leży u podstaw wrogiego stosunku do kobiet. Ostania litera -  „W” oznacza, negatywny wpływ czynników środowiskowych, głownie związanych z wychowaniem sprawcy. Na ich rolę zwrócił uwagę K. Imieliński. Według niego 82% osób zboczonych wychowywało się w złych warunkach. J. K. Gierowski w swoich badaniach potwierdził, że czynniki pozaosobowościowe wpływają na rozwój agresji. Jeśli jakaś osoba przejawia wrodzone skłonności do niewłaściwych zachowań i zostaną one jeszcze wzmocnione przez wpływ środowiska, to w połączeniu z poczuciem krzywdy doznanej od kobiet, może ona stać się mordercą (Hanusek i Leszczyński, 1995)


Na podstawie własnej pracy magisterskiej pt.
Seryjni i wielokrotni mordercy - teoretyczny model kształtowania się skłonności oraz profilowanie psychologiczne i psychogeograficzne przygotował  Łukasz Wroński